Kajetan Kajetanowicz
Trzykrotny rajdowy mistrz Europy, zawodnik Lotos Rally Team
Za Panem świetny występ w Rajdzie Sardynii. Serdecznie gratulujemy! Ostatnio rozmawialiśmy o celach na ten rok, z jakim podsumowaniem roku chciałby Pan go zakończyć?
Dziękuję! To był rzeczywiście trudny, ale dobry rajd. Rajd Sardynii uważany jest za najtrudniejszą rundę w kalendarzu WRC. Drugie miejsce w WRC 2 we Włoszech, to już drugie podium w tym sezonie LOTOS Rally Team. Chciałbym, żeby to tak wyglądało do końca roku, ale w rajdach nigdy nic nie wiadomo. Na koniec sezonu będę chciał cieszyć się z jak najlepszej pozycji w klasyfikacji generalnej, ale przede wszystkim mieć świadomość, że razem z moim zespołem zrobiliśmy wszystko najlepiej, jak tylko mogliśmy. Że w każdej sytuacji daliśmy z siebie wszyscy 100 proc.
Zawsze podkreślamy, że priorytetem na drodze musi być bezpieczeństwo. O czym koniecznie musi pamiętać kierowca, aby dobrze przygotować się na nowe warunki drogowe po sezonie letnim?
Przede wszystkim należy pamiętać o wymianie opon na zimowe. Nie czekajmy na to do pierwszego śniegu czy pierwszego mrozu. Pamiętajmy także o jakości i odpowiednim dopasowaniu opon – to kwestia bezpieczeństwa nas samych, ale także pasażerów i innych uczestników ruchu na drodze Dlatego nie warto tu oszczędzać. Wszystkim zależy na dobrym trzymaniu w zakrętach i krótkiej drodze hamowania. Po wakacjach coraz szybciej zapada zmrok – upewnijmy się, że nasze światła są w dobrym stanie. Pamiętajmy o czystości reflektorów i odpowiednim wyregulowaniu świateł. O uzupełnieniu płynu w spryskiwaczach. Także ważna jest kwestia dopasowania prędkości do aury, która z letniej zmieni się w jesienną: podstawowa zasada – dopasowanie prędkości do warunków panujących na drodze, noga z gazu!
Jak wiemy – dobre przygotowanie auta to jedno, dobrze przygotowany kierowca to drugie. Co Pan robi i poleca kierowcom podczas dłuższej podróży, aby rozjaśnić umysł i nie poddać się zmęczeniu?
Ważne jest to, co zrobimy jeszcze przed wejściem do samochodu. Sprawdźmy ważność dokumentów, ciśnienie i stan opon. Zaplanujmy dokładnie trasę przed podróżą, żeby podczas jazdy nie martwić się, że się zgubimy. Naszą uwagę w pełni poświęćmy na prowadzenie samochodu. Przed długą trasą musimy się też dobrze wyspać, dlatego jeśli mamy taką możliwość, połóżmy się wcześniej. Kiedy będziemy już w drodze, nie zmuszajmy się, żeby przejechać cały dystans za jednym zamachem. Jeśli jesteśmy zmęczeni, to zatrzymajmy się na najbliższej stacji benzynowej. Róbmy przerwy. Wyjdźmy z samochodu, rozprostujmy kości i wypijmy kawę czy wodę. Nie zabierze nam to dużo czasu, a my będziemy bardziej wypoczęci – a co za tym idzie – również bezpieczniejsi.
Prywatnie jest Pan tatą małej Oriany. Czy narodziny córki zmieniły Pana również jako sportowca? Podczas podróży z córką… standardowy fotelik, czy jakieś inne rozwiązania?
Często się mówi, że po narodzinach dziecka, kierowcy rajdowi ściągają nogę z gazu. U mnie tak nie było. Oczywiście myślę cały czas o mojej córeczce, ale jeżeli chcę dojechać bezpiecznie do mety, to muszę całą uwagę poświęcić na pokonywanie kolejnych odcinków.
Odpowiednio dopasowany fotel dla kierowcy rajdowego to podstawa. Daje nie tylko wygodę, ale w kryzysowych sytuacjach także ratuje życie. I tak samo jest w przypadku fotelika dla dzieci. Dla Ori razem z moją partnerką wybraliśmy dobrej jakości fotelik. Może nie jest tak rozbudowany jak mój fotel w rajdówce, ale mam pewność, że jest dobrze wykonany i dobrze ją chroni. Pamiętajcie, żeby korzystać z systemu ISOFIX, czyli systemu do montowania fotelika w samochodzie. To takie dwa zaczepy, które znajdziecie na tylnej kanapie między siedziskiem a oparciem. Przyczepiając fotelik do tego systemu, tak naprawdę przyczepiamy go do nadwozia samochodu, a nie siedzenia. Zapewnia to o wiele lepszą stabilność podczas wypadku. Sprawdźcie, czy macie ten system w swoich samochodach.